„Święty Michał kapustę do beczki wpychał…”

W piątek 18.11.2016 w naszej szkole odbyło się staropolskie kiszenie kapusty. Pani Joanna Królikowska pokazała dzieciom prezentację o różnych odmianach kapusty (swoją droga jest ich bardzo dużo!) i  bardzo ciekawy film- inscenizację kiszenia kapusty- od zbierania jej na polu do zamknięcia w beczce. Naszym specjalnym gościem w tym dniu był pan Michał Balcer - gospodarz z Mroczenia. Pan Michał ubrał się odświętnie, w białą koszulę, co jak się dowiedzieliśmy, było zwyczajem  podczas kiszenia kapusty. Według  tradycji kapustę należało kisić od dnia imienin Michała (29 września) i zakończyć przed Dniem Wszystkich Świętych. Chociaż inne przekazy ludowe mówią, że do dłuższego przechowywania lepsza jest kapusta zebrana po pierwszych przymrozkach. Pan Balcer opowiedział nam o kiszeniu kapusty w jego domu, co było wyjątkowym wydarzeniem. Trwało cały dzień i angażowało całą rodzinę. W domu pana Michała kiszono nieraz kapustę dla ośmiu rodzin! Było przy tym dużo śmiechu i radości. Pani Intendentka zadbała o zaopatrzenie i zaczęliśmy działać. Dzieci na własne oczy (a także ręce) mogły  przekonać się, jak działa hebel do szatkowania kapusty, a także zobaczyć specjalny kamionkowy garnek do kiszenia kapusty tzw. bącel.  Niespodziewanie dla wielu z nas okazało się, że do tej pracy potrzeba trochę  (a nawet więcej) siły i nie jest to takie łatwe, na jakie wygląda. Kapustę dzieci poszatkowały, ubiły w garnku, doprawiły solą i kminkiem, zamknęły garnek (ciężkim wielkim kamieniem?) i oddały na ręce p. Uli. Taka praktyczna lekcja na pewno długo zostanie w pamięci dzieci, a może ktoś się zdecyduje ukisić kapustę „staropolskim” sposobem? Obecnie garnek bąclowy z naszą „szkolną” kapustą stoi obok kuchni i czeka, aż bakterie kwasu mlekowego rozłożą cukry proste w kapuście i proces fermentacji sprawi, że  kapusta będzie  gotowa do jedzenia i dostaniemy ją na obiad. Swoją drogą nie możemy się już doczekać, ale jesteśmy przekonani, że będzie bardzo dobra! ?